Pięć osób niosących pomoc humanitarną na granicy polsko-białoruskiej z poważnymi zarzutami karnymi

 

Od 2021 roku na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys humanitarny związany z rozwojem wschodniego szlaku migracyjnego. Tysiące osób z krajów takich jak Afganistan, Irak, Syria, Jemen, Somalia i wielu innych wpadło w pułapkę białoruskiego reżimu, próbując dostać się do Twierdzy Europa przez Polskę, w celu walki o lepsze życie i bezpieczeństwo dla siebie i swoich rodzin. Polski rząd odpowiedział na to polityką przemocy i wywózek, a jedyną realną pomoc humanitarną zapewniła społeczność lokalna i oddolnie zorganizowane organizacje humanitarne i osoby indywidualne. Osoby te jednak od samego początku mierzyły się z kryminalizacją działań pomocowych, a pięć z nich ma stanąć w tym roku przed sądem z poważnymi zarzutami karnymi. Potrzebujemy międzynarodowej solidarności!

Historia Piątki rozpoczyna się 22 marca 2022 roku, choć każda z tych osób od dłuższego czasu udzielała pomocy humanitarnej na pograniczu, a część z nich działała jednocześnie na granicy z Białorusią i Ukrainą po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji. Tamtego dnia czwórka z nich została zatrzymana przez funkcjonariuszy Straży Granicznej, podczas próby pomocy dziewięcioosobowej rodzinie z Iraku i obywatelowi Egiptu. Straż Graniczna zatrzymała ich w samochodach, kiedy odruchem serca chcieli podwieźć osoby w drodze, kawałek od granicy. Pierwsze przesłuchania odbyły się dopiero 23 marca, a Czwórka usłyszała zarzut organizacji nielegalnego przekraczania granicy, za który w polskim prawie grozi kara do 8 lat więzienia. Tego samego dnia policja przeprowadziła przeszukanie na terenie domu i posesji jednej z mieszkanek Podlasia, także zaangażowanej w udzielanie pomocy humanitarnej. Prokuratura złożyła wniosek o umieszczenie Czwórki w areszcie śledczym na okres trzech miesięcy, ale 25 marca Sąd Rejonowy w Hajnówce nie zgodził się z tym wnioskiem uznając, że nie ma dowodów na tak poważne zarzuty i nie ma innych przesłanek do zastosowania aresztu. Po niemal 72 godzinach zatrzymania, Czwórka miała być wolna. Budynek sądu opuściły jednak w tamtym momencie tylko trzy osoby. Jeden z nich, posiadający paszport innego niż Polska kraju UE, został ponownie zatrzymany przez Straż Graniczną, która w kilka godzin wydała zaskakującą i kontrowersyjną decyzję o zobowiązaniu go do opuszczenia terytorium Polski i zakaz wjazdu na okres pięciu lat. Argumentowano, że aktywista miałby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.

Kolejne miesiące naznaczone były oczekiwaniem. Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Prokuratura wzywały kolejne osoby na przesłuchania w charakterze świadków. Ostatecznie w grudniu 2023 roku Prokuratura w Hajnówce poczyniła dwa istotne kroki:

  • zmieniła Czwórce zarzuty z organizacji nielegalnego przekraczania granicy na zarzut ułatwiania pobytu osobom, które niezgodnie z prawem przekroczyły granicę Polski (art. 264a §1 k.k.)
  • dołączyła do sprawy jako oskarżoną piątą osobę – mieszkankę Podlasia, której dom został przeszukany w marcu 2022, a która do tej pory występowała w charakterze świadka.

Zarzuty postawione Piątce brzmią abstrakcyjnie. Według prokuratury ich “przestępstwo” miało dotyczyć dostarczenia jedzenia i odzieży oraz przewiezienia osób uchodźczych “w głąb kraju”, co dosłownie oznacza podwiezienie ich z lasu kilka kilometrów do najbliższego miasta. Dodatkowo, według prokuratury, Piątka miała zrobić to w celu uzyskania korzyści osobistej – ale nie swojej, tylko osób uchodźczych. Za ten prosty ludzki odruch grozi im teraz do 5 lat więzienia.

Historia Piątki to nie jedyny przykład kryminalizacji pomocy humanitarnej w Polsce. Dosłownie w tym samym czasie, gdy cztery osoby zatrzymane 22 marca 2022 walczyły przed sądem o niestosownie aresztu tymczasowego, Straż Graniczna zatrzymała dwudziestoletnią wolontariuszkę Klubu Inteligencji Katolickiej, także jej próbując postawić zarzut organizacji nielegalnego przekraczania granicy. W tym jednak wypadku po kilku miesiącach śledztwa prokuratura postanowiła sprawę umorzyć. Innym przykładem jest historia Ewy, którą służby zatrzymały we wrześniu 2023 roku, oskarżając o przewodzenie zorganizowaną grupą przestępczą organizującą nielegalne przekraczanie granicy. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że zatrzymania dokonano na kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi i towarzyszyła mu burza medialna oparta na narracji służb i prawicowych polityków. Po zatrzymaniu Ewa spędziła trzy tygodnie w areszcie śledczym. Niedługo minie rok od tego zdarzenia, a prokuratura nie sformułowała aktu oskarżenia.

Sprawa Piątki, której pierwsza rozprawa odbędzie się na jesieni tego roku, wpisuje się w szerszy europejski kontekst kryminalizacji pomocy humanitarnej. Sytuacja pogarsza się w miarę jak państwa członkowskie UE zaostrzają politykę migracyjną. Organizacje i indywidualni wolontariusze, osoby angażujące się w ratowanie życia osób uchodźczych na Morzu Śródziemnym lub teraz na szlaku wschodnio-europejskim (Łotwa, Litwa, Polska), coraz częściej stają w obliczu oskarżeń o wspieranie nielegalnej imigracji, szpiegostwo czy nawet przynależność do organizacji przestępczych. Takie przypadki – jak aresztowanie i oskarżenie Ievy Raubiško (Łotwa), kapitanów statków ratowniczych Caroli Rackete i Pii Klemp (Włochy), czy historia Anouki Van Gestel, Myriam Berghe, Zakii i Walida (Belgia) oskarżonych o zaoferowanie dachu nad głową, zapewnienie żywności, ubrań i telefonów dla osób w drodze – ilustrują, jak służby i politycy wykorzystują prawo, by zastraszyć i zniechęcić tych, którzy niosą pomoc. W efekcie, działania mające na celu ratowanie życia są przedstawiane jako przestępstwa, co prowadzi do poważnych konsekwencji psychologicznych i operacyjnych dla zaangażowanych osób i organizacji, oraz ogranicza ich zdolność do działania w obronie praw człowieka.

Dlatego wysyłamy do was apel o wsparcie i solidarność. Zapraszamy was do śledzenia informacji o nadchodzącym procesie, przekazywania tych informacji dalej, organizowania akcji solidarnościowych – każdy gest jest bardziej niż mile widziany.

Obrońcą oskarżonych jest adw. Radosław Baszuk. W przypadku represji za działalność humanitarną na granicy polsko-białoruskiej, wsparcie prawne koordynują Kolektyw Szpila i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.